Pierwsze Forum Kreatywności Stowarzyszenia Kreatywna Polska – Finansowanie sektorów kultury i kreatywnych. Szanse i zagrożenia.
Kiedy: 24 października 2023 r. Ramy czasowe: 10:30 – 16:30
Założenie: Wydarzenie było odpowiedzią na potrzeby sektorów kultury i kreatywnych dotyczących pytań i problemów związanych z finansowaniem sektorów kultury i kreatywnych. Rozpatrywano także szanse i zagrożenia związane z finasowaniem.
Pierwsze Forum Kreatywności Stowarzyszenia Kreatywna Polska odbyło się 24 października 2024 roku w warszawskim Kinie Kultura prowadzonym przez Stowarzyszeniem Filmowców Polskich (SFP), które aktywnie wspierało Forum Kreatywności promocyjnie (wpisanie do kalendarium, artykuły na stronie SFP) a także infrastrukturą i restauracyjnym serwisem.
Wydarzenie planowane było na 250 osób – tyle, ile może pomieścić (duża) sala kinowa Kina Kultura. Zgodnie z planem, od rozpoczęcia do zakończenia forum, w części kuluarowej dostępna była kawa, herbata, przekąski. W przerwie lunchowej podany został obiad. W części kuluarowej zainstalowany został także podgląd wydarzenia odbywającego się na sali kinowej.
>To wszystko sprzyjało nie tylko > świetnej > przyjaznej > atmosferze wypełnionej > kreatywnymi rozmowami i dyskusjami, ale także szeroko pojętej > integracji i > networkingowi. <
Forum Kreatywności spełniło założenia dotyczące wartości społecznej projektu i przewidywanych efektów zadania:
– w czasie jednodniowego wydarzenia odbyło się pięć tematycznych paneli, w czasie których spotkali się przedstawiciele różnych branż z sektorów kultury i kreatywnych, a także twórcy i przedsiębiorcy działający w sektorach kultury, lub mających na te sektory wpływ.
– spotkanie – w ramach Forum Kreatywności SKP, przedstawicieli instytucji państwowych odpowiedzialnych za finansowanie SKK oraz przedstawicieli innych branż służyło wymianie informacji, doświadczeń, integracji oraz budowaniu wspólnoty, która trwa również po zakończeniu Forum Kreatywności.
– opracowanie materiału omawiającego możliwości finansowania oraz jego publikacja online – rejestracja i zapis paneli z Forum Kreatywności i udostępnienie ich na YT Stowarzyszenia Kreatywnej Polski – umożliwia zapoznanie się z wiedzą dotycząca możliwości finansowania sektorów kreatywnych każdemu odbiorcy, który po tę wiedzę może sięgać zgodnie ze swoimi potrzebami.
– popularność i wyświetlenia panelu związanego z informacją o programami CRPK to dowód na to, że twórcy szukają informacji o możliwościach finansowania sektorów kreatywnych;
Forum Kreatywności odbyło się zgodnie z proekologicznymi trendami – jako uczestnicy rynku SKK w ramach produkowanych treści byliśmy zawsze i jesteśmy nośnikiem wzorców zrównoważonego i odpowiedzialnego stylu życia oraz jego propagatorem: * promocja oraz wysyłka zaproszeń odbyła się drogą mailową; * na plakatach widniejących w kinie zastosowany został kod QR, który odsyłał gości na stronę www.forumkreatywności.pl – dzięki temu każdy, w dowolnej chwili, mógł sprawdzić program, gości i tematykę paneli, bez potrzeby drukowania materiałów na papierze; * w czasie wydarzenia serwowaliśmy „warszawską kranówkę”, która wsparła nas dzbankami i kubeczkami, w czasie przerwy lunchowej podawaliśmy dania bezmięsne i zrezygnowaliśmy z jednorazowych naczyń i sztućców.
Strona Internetowa Forum Kreatywności stworzona na potrzeby wydarzenia posiada również wersję dla niedowidzących – ułatwienie percepcji treści następuje poprzez zastosowanie kontrastu oraz zmiany rozmiaru tekstu. W fazie przygotowań jest także zapis wydarzenia uzupełniony o transkrypcję dla osób niedowidzących.
I. Pierwsze Forum Kreatywności SKP w liczbach
Wydarzenie planowane było na 250 osób. W chwili zamykania rejestracji – dwa dni przed wydarzeniem, do udziału w Forum zgłosiły się 282 osoby z różnych środowisk związanych z branżami kreatywnymi.
> Uczestnicy Forum to: producenci filmowi i muzyczni, pracownicy sektorów kultury na różnych stanowiskach, menadżerowie związani z zarządzaniem i promocją, studenci uczelni artystycznych, przedsiębiorcy i właściciele firm związani z branżą kreatywną.
Ze względu na ograniczenie liczby uczestników, Organizatorzy zdecydowali, aby od momentu zamknięcia możliwości rejestrowania się na Forum zintensyfikować informację, że wydarzenie można będzie oglądać także online na FB Forum Kreatywności.
II. Opracowanie merytoryczne Forum Kreatywności – Prezentacje
Forum Kreatywności zaplanowane zostało jako jednodniowa konferencja z udziałem ekspertów i uczestników związanych z sektorami kultury i kreatywnymi. Program zakładał pięć (5) paneli związanych z tematyką Forum Kreatywności, a także prezentacje ekspertów. Jedna z prezentacji (prof. dr. Hab. D. Ilczuk: https://www.youtube.com/watch?v=RNvoHGdLp2g) nawiązywała do ankiety stworzonej przez Stowarzyszenie Kreatywna Polska na potrzeby Forum Kreatywności, aby uzyskać informacje na temat wiedzy osób związanych z branżami kultury (twórców, przedsiębiorców, biorców dotacji) dotyczącej możliwości finansowania twórczości.
Prof. dr hab. Dorota Ilczuk, która kieruje wydziałem gospodarki kreatywnej na SWPS, jest badaczką sektorów kultury z Centrum Badań nad Gospodarką Kreatywną: – Aby głos twórców sektorów kultury i kreatywnych został usłyszany i zrozumiany, inicjatywy takie, jak Forum Kreatywności Stowarzyszenia Kreatywna Polska są to inicjatywy bardzo pożądane. Badaczka omawiając swoją prezentację powiedziała, że liczby nie kłamią – nie manipulują, pozwalają nam samym podjąć decyzję, jak je interpretować. Dodała też, że mimo iż nie ma sensu, aby co roku robić badania, choćby ze względów finansowych (są po prostu drogie), to jednak tych badań jest wciąż za mało i, aby były rzetelne, powinno się je robić, przynajmniej raz na trzy lata. Bo są potrzebne. Zachęciła także do wypełniania ankiet, ponieważ one pomagają zbudować podstawę naszej przyszłości. Podkreśliła, że sektor CCS (Culture and Creative Sektor) ma być jeden i obejmować przemysły i branże kreatywne, i że tam się też mieszczą branże i obszary, które są nieprzemysłowe (oprócz tych przemysłowych), czyli praktycznie wszystko – to jest to holistyczne myślenie o kulturze i że wreszcie kultura nie jest traktowana, jako biedny krewny, który musi ciągle prosić o pieniądze, tylko, jako ten obszar, który potrafi zarobić i to nieźle. Najnowsze badania sektora CCS to nie tylko wiedza, jaki jest procentowy wkład kultury w PKB i ile te przemysły tworzą miejsc prac. To są bardzo ważne informacje, ale nowe badania odnoszą się także do tego, co jest niewidzialne, bo to także ma wartość – że ważny jest efekt końcowy, ale także etap kreacji.
Swoją prezentację przedstawił także Marcin Kosz – Kierownik Działu Programów Grantowych w CRPK: https://www.youtube.com/watch?v=E03oXCGoouM&t=112s.
To jest stosunkowo nowa instytucja powołana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, która objęła nadzór i przejęła prowadzenie programu Rozwój Sektorów Kreatywnych. Należy podkreślić, że program ten stanowi flagowy instrument wsparcia branż kreatywnych. To właśnie dzięki niemu mogło odbyć się Forum Kreatywności Stowarzyszenia Kreatywna Polska.
Marcin Kosz powiedział, między innymi :
(…) Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych (CRPK) łączy innowacyjne działania i skupia się na wsparciu polskich przemysłów kreatywnych, w tym między innymi: gamedevu, filmu, muzyki. Jedną z form wsparcia, którą oferuje CRPK są projekty grantowe. Niedługo CRPK rusza z nowym naborem na zadania dofinansowane na rok 2024. Pierwszym z takich projektów grantowych jest Rozwój Sektorów Kreatywnych. Program skierowany jest do wszystkich sektorów, a w jego ramach wyodrębniono pięć głównych obszarów: działania edukacyjne, wsparcie eksportu, projekty badawcze, prototypowanie i rozwój produktu, artystyczne wideoklipy. Pula środków przeznaczonych na ten program wynosi osiem milionów złotych. W 2023 roku program cieszył się dużym zainteresowaniem. Liczymy, że nadal tak będzie, zwłaszcza, że staramy się wesprzeć każdy z sektorów, który znajduje się w Polsce. Przykład dofinansowania w ramach tego programu stanowi wideoklip do filmu „Chłopi”, więc rozstrzał dofinansowania jest naprawdę spory. Drugim projektem grantowym jest Program Wsparcia Gier Wideo, gdzie dofinansowane jest tworzenie prototypów kulturowych gier wideo. Program ten wzbudza także duże zainteresowanie. (…) Już niedługo CRPK rusza z nowym naborem. W Programie Rozwój Sektorów Kreatywnych jest do zdobycia osiem milionów złotych, a na Program Wsparcia Gier Wideo przeznaczono pięć milionów złotych. Jeśli chodzi o dotacje dla poszczególnego beneficjenta, można wnioskować o kwoty od 20 do 400 tysięcy złotych. Marcin Kosz zachęcił również do śledzenia kanałów informacyjnych, gdzie będzie ogłoszony regulamin i będą podawane wszystkie niezbędne informacje.
Aktualizacja: program został już ogłoszony i uruchomiony, informacje dostępne są pod poniższym linkiem:
https://crpk.pl/projekty/rsk2023-2024
III. Opracowanie merytoryczne Forum Kreatywności – Panel NR 1
W pierwszym panelu – „Jak zdobyć publiczne pieniądze na projekty kulturalne” wystąpili: Błażej Moder (dyrektor „EC1 Łódź – Miasto Kultury”), dr. Marta Materska-Samek (akademiczka, badaczka z Instytutu Kultury Uniwersytetu Jagiellońskiego), dr. Krzysztof Franek (prorektor ds. Finansów i Rozwoju PWSFTviT w Łodzi), Marcin Kosz – kierownik działu Programów Grantowych w Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych, Jan Królikowski (artysta muzyczny, kompozytor)
Moderator: Anna Ceynowa (Prezeska Fundacji EMPOWER POLAND oraz Przewodnicząca Rady Polskiego Rynku Muzycznego): – Z badań wynika jednoznacznie, że poziom publicznego finansowania sektorów kultury i kreatywnych jest wciąż zbyt niski i poniżej aspiracji potencjalnych beneficjentów. Tytułem wstępu, prowadząca pierwszy panel Anna Ceynowa (reprezentująca na Forum Kreatywności branżę muzyczną z ramienia Rady Polskiego Rynku Muzycznego) nakreśliła ramy, w których możliwe jest uzyskanie publicznego wsparcia na projekty kulturalne. Powiedziała, że „finansowanie publiczne obejmuje nie tylko programy rządowe, samorządowe, czy europejskie, bowiem instrumentów wsparcia jest wiele. W samym resorcie kultury programów ministra, które są chyba najbardziej popularną formą otwartego dostępu do środków publicznych, jest ich kilkanaście z dość sporą alokacją środków, chociaż wciąż dalece niewystarczającą, jak na potrzeby branż kultury, co widać każdego roku po liczbie aplikujących. Poza programami Ministra, dostępne są także inne instrumenty wsparcia, tj. stypendia, nagrody, a także zapomogi. Mamy także całą wiele różnych możliwości pozyskania finasowania z instytucji, czy to narodowych instytucji kultury, czy innych podległych Ministerstwu, które mają swoje instrumenty wsparcia i swoje indywidualne programy adresowane do poszczególnych sektorów (np.NCK, CRPK, IMIT, PISF, IT, etc.), Mamy także formułę instytucji współprowadzonych, które są wspófinansowane są przez resort kultury, czy w ogóle przez jednostki rządowe jak i samorządowe. Jak widzieliśmy na prezentacji prof. Ilczuk, to właśnie w samorządach poziom potencjał środków jest największy, jeśli chodzi o finansowanie publiczne branż kultury. Ponadto, poza instrumentami krajowymi mamy także dostęp do programów międzynarodowych, głównie europejskich, ale nie tylko. Omówieni ich wszystkich wymagałoby odrębnej, dedykowanej im konferencji.
Jak podkreślił Błażej Moder – (dyrektor „EC1 Łódź – Miasto Kultury”), który podziękował za zaproszenie na Forum Kreatywności SKP i swoją wypowiedź zaczął od krótkiej informacji o instytucji, w której jest dyrektorem: – ’EC1 Łódź – Miasto Kultury’ to jest projekt duży, jego rewitalizacja, otwarcie trzech centrów: ‘Nauki i Techniki’, ‘Komiksu i Narracji Interaktywnej’ i ‘Narodowego Centrum Kultury Filmowej’ to jest koszt prawie 500 mln. złotych, ponad 10 lat (budowy – przyp. red.), blisko 200 mln z Unii Europejskiej i dofinansowania z różnych programów. To jest cała matryca wykorzystanych możliwości, żeby można było ten projekt zrealizować. Chciałbym przekazać wiele myśli, bo to ‘temat rzeka’, ale pierwsza myśl, z którą chciałbym Państwa zostawić to, że rozwój infrastruktury był możliwy, w ogromnej mierze, dzięki środkom unijnym. Jesteśmy teraz przed ostatnią tego typu perspektywą, a ze względu na poziom zamożności polskiego społeczeństwa, tego typu środki zewnętrzne będą dla Polski bardzo ograniczone i to jest wielkie wyzwanie – w jaki sposób będziemy chcieli finansować nie tylko rozwój nowych instytucji, ale też eksploatację tych istniejących. Koszty będą potężne, a będziemy rywalizowali z drogami, żłobkami i nie będzie tak, jak ze środkami unijnymi, które są na kulturę dedykowane i muszą pójść na określone cele. Wymiar infrastrukturalny jest pewnym wyzwaniem, z którym my się spotkamy za około 5 lat.
Drugi element, to jest element utrzymania instytucji kultury – to jest sprawa jeszcze bardziej złożona. Mówiąc o tej drugiej kwestii, Błażej Moder nawiązał także do wypowiedzi Marcina Kosza, który mówił o kwocie, jaką CRP-ka przeznacza dla całej Polski w 2024 r. na dofinansowanie dwóch programów i jest to w sumie 13 milionów złotych, gdy tymczasem przetarg ogłoszony w ‘EC1…’ na samą ochronę to kwota 3 milionów netto (czyli blisko 5 mln. złotych brutto). Do tego dochodzą jeszcze kwestie sprzątania, energii – jeśli policzymy takie prozaiczne wydatki, to się okaże, że ta ‘proza’ to jest olbrzymia pozycja kosztowa we wszystkich instytucjach kultury, zarówno tych publicznych, jak i prywatnych. To pokazuje skalę, z jaką musimy się mierzyć, żeby te elementy poskładać.
Kolejny element, który jest też do przemyślenia, to jest element prawny, instytucjonalny – wszystkie instytucje kultury w Polsce – publiczne – działają w oparciu o przepisy o pomocy publicznej i usługach ogólnego interesu gospodarczego. To oznacza, że my realizujemy w imieniu państwa, albo w imieniu samorządu działania statutowe, państwowe i mamy określony limit środków, które możemy dostać ze źródeł publicznych i określony limit środków, które możemy zarobić na rynku. Warto o tym pamiętać we wszystkich debatach i dyskusjach.
Jest jeszcze wiele wątków, którymi chciałbym się podzielić, konkluzja, z jaką przyszedłem, jest taka, że, moim zdaniem, powinno się myśleć o nowych instrumentach, przepisach, bodźcach, które będą powiększały pulę środków bieżących, które mogą instytucje kultury pozyskać poza środkami, które są w dyspozycji samorządów i w dyspozycji państwa. Oczywiście, tam trzeba walczyć o podniesienie tych poziomów, ale trzeba otwierać nowe perspektywy – jest ulga sponsorska, bardzo ciekawe rozwiązanie nie wprowadzone, ale myślę, że w kwestiach finansowania kultury powinniśmy być bardziej odważni, jeśli chcemy mieć stale finansowanie instytucji kultury. Ja w kilku gronach zachęcam do takiego odważnego pomysłu, jakim byłoby przekazywanie 1% na kulturę polską – bo to w dużym stopniu otworzyłoby rynek, w takiej pozytywnie rozumianej rywalizacji, pomiędzy instytucjami kultury. W ubiegłym roku na OPP (Organizacja Pożytku Publicznego), które się bardzo sprawdza, zostało przekazanych z tego 1. procenta około 1,5 mld złotych. Proszę sobie wyobrazić, że na kulturę mamy drugie takie, 1,5 mld. złotych… Dla państwa polskiego to jest ruch nieodczuwalny, a dla kultury robi ogromną różnicę. Fakt, że każdy Polak może powiedzieć, że chce dać na operę, na kino, na teatr itd.. To rodzi atmosferę pozytywnego zaangażowania społeczności polskiej.
Reżim, w którym funkcjonują instytucje kultury nie różni się niczym od reżimu, w którym funkcjonuje (pod względem przepisów) kolej polska, albo przedsiębiorstwa wodociągowe. To są dokładnie te same przepisy – w zakresie kupowania, realizowania inwestycji. Mało tego, oni mają łatwiej, bo mają tak zwane ‘wyłączenia sektorowe’, czyli do pewnych poziomów mogą realizować swoje zadania w dużo łatwiejszy sposób, niż instytucja kultury.
Doktor Marta Materska – Samek (badaczka Instytutu Kultury UJ), podsumowując panel powiedziała, że: – Rzeczywistość pokazuje, że prędzej, czy później czeka nas potrójna transformacja – musimy stać się bardziej cyfrowi, bardziej społeczni, bardziej zieleni. Kultura jest niesamowitym narzędziem do wspierania tej transformacji. Nie umiemy pokazywać, jaki jest wpływ kultury na społeczeństwo, na różne obszary naszego życia… Brakuje nam narzędzi do monitoringu, zbierania i analizy danych, żeby móc lepiej argumentować i być rzecznikiem kultury w bardzo wielu obszarach życia. A pieniądze, niestety, w przypadku kryzysów będą najpierw obcinane na kulturę, a później na edukację. W związku z tym, musimy argumentować i pokazywać kulturę, jako nieodzowny i konieczny warunek zmiany w wielu aspektach życia. Mamy co do tego bardzo dużo możliwości, musimy się do tego przygotować. Musimy szukać możliwości finansowania kultury w różnych obszarach – gospodarczych, społecznych, technologicznych itd.
Błażej Moder – powiedział także coś, o czym się głośno nie mówi, że wszystkie instytucje mają prawo kontrolować instytucje kultury i że on sam przeżył ich, przy procesie inwestycyjnym, około 60. Wychodzi na to, że osoba zarządzająca instytucją kultury jest jak saper, w pewien sposób, a skala stresu, odpowiedzialności osób zarządzających instytucjami kultury jest przepotężna.
Prof. Ilczuk, dodała, że w państwowości istnieje coś takiego, jak zasada „zawodności państwa i zawodności rynku” polegająca na tym, że tak, jak rynek dostosowuje się do potrzeb przeciętnego konsumenta, to w przypadku pieniędzy publicznych i państwowych na całym świecie istnieje mechanizm polegający na tym, że „środki państwowe są zawsze ‘znaczone’. To zjawisko występuje na całym świecie.”
Krzysztof Franek (Prorektor ds. Finansów i Rozwoju PWSTFTviT w Łodzi) powiedział też coś ważnego: – Bardzo istotne jest to, żeby współpracować z przedstawicielami Instytucji, które (między innymi, obecne są także na Forum Kreatywności) i że, np. dzięki CRPK uzyskaliśmy dofinansowanie na zaprezentowanie naszych projektów w Wenecji podczas tegorocznego festiwalu, co nie byłoby możliwe w ramach tych środków, które posiadaliśmy. Obchody 75-lecia szkoły były możliwe także dzięki EC1 i dzięki gościnności pana Błażeja Modera, który udostępnił nam przestrzeń do realizacji tego projektu. W tych działaniach bardzo istotna jest kooperacja, istotne są kontakty. Dużo też zależy od szczęścia i odwagi, bo części projektów, które my realizowaliśmy, inne szkoły nie chciały się podjąć – takim projektem był, miedzy innymi grant z Ministerstwa Kultury na modernizację infrastruktury szkolnej. My odważnie weszliśmy w ten projekt, na który, jak się okazało były środki i udało nam się zagospodarować 30 milionów w ciągu trzech miesięcy.
Jan Królikowski (artysta muzyczny, kompozytor) podsumowując panel powiedział: – Uważam, że silni i świadomi artyści, chronieni prawem, to mocna kultura. Finansowanie kultury, to jest jedno, ale często zapominamy także o samych twórcach. … Dobrze byłoby przy zastanawianiu się, jak pozyskiwać środki, pozyskiwać je tak, żeby artysta nie tracił.
Cały panel dostępny jest tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=2wzBuQ_88sQ&t=296s
IV. Opracowanie merytoryczne Forum Kreatywności – Panel NR 2
Drugi panel (prowadzenie Piotr Maślak) to: – „Jak pozyskiwać pieniądze na kulturę od banków i inwestorów”. Wystąpili w nim: Maryjka Szurowska (Ekspertka PwC), Jacek Iwaniuk (manager Zespołu Rozwoju Oferty w Biurze Rozwoju i Relacji Biznesowych BGK), Jarosław Kała (Związek Banków Polskich), Stanisław Zaborowski (wiceprezes KIPA)
Wersja skrócona panelu: W panelu poruszona została kwestia Instrumentu Gwarancyjnego, którego wprowadzenie było możliwe dzięki BGK i który jest dosyć skutecznie stosowany przez branżę audiowizualną. Paneliści wyrazili także życzenie, aby za pięć lat był przynajmniej jeden Fundusz Inwestycyjny, który jest dedykowany branży kultury, rozumie ją i wie, jak rzetelnie oceniać potencjał inwestycyjny start-upów, czy projektów kultury. Dodali także, że dobrze by było, żeby były przynajmniej dwa banki, które tę wiedzę mają, potrafią ocenić szanse danego projektu kulturalnego i w rzetelny i przychylny sposób spojrzą na potencjał projektu z branż kreatywnych. Jacek Iwaniuk (BGK) powiedział, że banki lubią standaryzację, a nie wiedzą jakie jest ryzyko i jest ogromna potrzeba, żeby „biorca” przekonał bank, że warto finansować dany projekt. Stanisław Zaborowski powiedział, że: ogromna część rozpędzonej machiny, jaką jest rozpoczęta produkcja rozbija się o tak zwany „cash flow”. Maryjka Szurowska (PwC) powiedziała, że branża filmowa nie jest typowym MŚP (sektor małych i średnich przedsiębiorstw), co ma potwierdzenie w średniej wartości brania kredytów obrotowych (branża filmowa potrzebuje 10 razy więcej pieniędzy na produkcję, niż przeciętny kredytobiorca, który potrzebuje go w kwocie około 140 tysięcy). Powiedziała też, że bardzo dobrze z tym problemem poradziły sobie Niemcy.
Moderator, Piotr Maślak (polski dziennikarz radiowy i telewizyjny, nauczyciel akademicki): – Dlaczego finansowanie branży kreatywnej za pomocą banków jest takie trudne? Jakie warunki trzeba spełnić, żeby otrzymać kredyt na swoją produkcję? Kluczowe jest to, że nie ma z nami przedstawiciela banku i ta nieobecność jest bardzo wymowna. Na szczęście mamy ekspertów, którzy udzielą odpowiedzi na te pytania i razem poszukamy rozwiązania. Jeśli są rozwiązania finansowe dla podmiotów kupujących np. duża flotę samochodową, to dlaczego tych rozwiązań (odroczone spłaty raty kredytu itp.) nie można stosować do branż z sektorów kultury?
Wypowiedzi panelistów:
Maryjka Szurowska (Ekspertka PwC): – Producenci filmów i seriali nie są typowymi reprezentantami sektora MŚP (sektor małych i średnich przedsiębiorstw), co pokazuje m.in. średnia wartość kredytu obrotowego: dla typowych MŚP to jest ok. 140 tys., podczas gdy niezależny producent potrzebuje 10 razy tyle. Na zachodzie powstały instytucje, które zajmują się finansowaniem pomostowym produkcji z branży audiowizualnej. Bardzo dobrze z tym problemem poradziły sobie Niemcy.
Jacek Iwaniuk (manager Zespołu Rozwoju Oferty w Biurze Rozwoju i Relacji Biznesowych w Departamencie Gwarancji i Poręczeń BGK): – Banki lubią standaryzację swoich produktów i oceny ryzyka, a w przypadku sektorów kreatywnych banki mają trudności w ocenie ryzyka związanego z transakcją. W związku z tym, jest ogromna potrzeba, żeby „kredytobiorca” (branża kreatywna) przekonał bank, że ma lub może mieć zabezpieczenie kredytowe (np. w postaci gwarancji BGK i że warto finansować dany projekt, bo będzie rentowny. Są takie gwarancje oferowane przez BGK dla MSP, które są dostępne w bankach kredytujących i funkcjonują na rynku już od 10 lat – „gwarancje de minimis”.
Jarosław Kała (Związek Banków Polskich): – Trudności w kredytowaniu branż kreatywnych wynikają głównie z faktu, że dla banków, szczególnie komercyjnych sektor kreatywny stanowi finansowanie niszowe. Ocena ryzyka czy ocena projektu wymaga niestandardowego podejścia. Problemem jest też np. wycena wartości własności intelektualnej. Trudno ją wycenić – gdyż jest często utworem, a nie typowym przedmiotem, że „można dotknąć i wycenić”.
Stanisław Zaborowski (wiceprezes KIPA): – Ogromna część rozpędzonej machiny, jaką jest rozpoczęta produkcja rozbija się o tak zwany „cash flow”. To jest ta część produkcji, która ją opóźnia i powoduje problemy.
Cały panel dostępny jest tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=f_MN-47o8JU
V. Opracowanie merytoryczne Forum Kreatywności – Panel NR 3
W trzecim panelu (prowadzenie Leszek Gnoiński, dziennikarz) – „Alternatywne źródła finansowania twórczości” udział wzięli: dr Wiktor Czeszejko-Sochacki (autor książki „Crowdfunding – finansowanie społecznościowe. Aspekty prawne”), Tamara Kamińska (dyrektorka Music Export Poland), dr Michał Oleszczyk (konsultant scenariuszowy, wykładowca wydziału „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego), Roman Gutek (Gutek Film i Nowe Horyzonty), Rafał Celej (Partner w kancelarii Kondracki Celej), Olga Tuszewska (Kayax)
Wersja skrócona panelu: Usłyszeliśmy w nim dużo pozytywnych rzeczy, między innymi o nowym programie pomostowym, który będzie za chwilę uruchomiony przez instytucje europejskie i będzie „pośrednikiem” między instrumentami finansowymi a podmiotami, które nigdy nie aplikowały, albo nie miały szansy skorzystać do tej pory ze wsparcia europejskiego. Padła też informacja, że program Kreatywna Europa już staruje z nowymi naborami. W panelu poruszono też kwestie młodych twórców, dla których crowdfunding jest często jedyną formą pozyskania pieniędzy. Finansowanie społeczne jest także głównym źródłem finansowania dla twórców, którzy dopiero są na początku twórczej drogi, jednak z tym zastrzeżeniem, że największe powodzenie i szansę zebrania środków mają twórcy, którzy mają już zbudowaną bazę fanów, ale też, jak się okazuje, są osoby (Michał Oleszczyk), które prowadzą podcasty i nie mają dużo słuchaczy, ale są to na tyle zaangażowani słuchacze, że bardzo mocno ten podcast wspierają. Moc tych „superfanów” jest nie do przecenienia. Pocieszające jest to, że rynek coraz bardziej otwiera się na twórców niekoniecznie tych najbardziej znanych (Olga Tuszewska, Kayax). To jest bardzo dobry trend, dobrze by było, żeby działał nie tylko w sektorze muzycznym.
Moderator: Leszek Gnoiński (dziennikarz, pisarz, filmowiec, członek Rady Akademii Fonograficznej): – Z tematyką panelu – „Alternatywne źródła finansowania twórczości” wiąże się mnóstwo tematów, my dotknęliśmy tylko czubka góry lodowej. Nie zdążyliśmy powiedzieć o np. salach prób, które mogą być użyczone przez miasto, czy dzielnicę, nie powiedzieliśmy także nic o lokowaniu produktu (product placement) – to są rzeczy, które też są alternatywnymi źródłami finansowania.
Wypowiedzi panelistów:
Tamara Kamińska (dyrektorka Music Export Poland): – Komisja Europejska stwarza warunki przedsiębiorcom i nam, ludziom kultury, do tego, żeby znaleźć platformę współpracy. I faktycznie EIT – European Institute of Innovation and Technology, razem z Kreatywną Europą uruchamiają platformę, która się nazywa „Europe Create Platform” i ma służyć temu, żeby kojarzyć biznesmenów, żeby kojarzyć inwestorów, którzy chcą wesprzeć ludzi, którzy pracują w obszarze sektorów kreatywnych. Ta platforma będzie ruszać niebawem, za chwilę. Koło niej będą także zaplanowane granty, które będą przekazywane tymże przedsiębiorcom – przedsiębiorcom, w rozumieniu każdej osoby, która prowadzi swoją własną działalność, w tym twórców i artystów, którzy chcieliby znaleźć partnera biznesowego. I, wydaje mi się, że to jest duża zmiana w myśleniu o tym, że kultura może być warta tego, żeby w nią inwestować i, że może być grupa takich inwestorów, którzy te pieniądze chcą wyłożyć „na stół” i wesprzeć.
Co jest istotne, ta platforma ma służyć jeszcze jednej rzeczy – bardzo często, kiedy aplikujemy o środki europejskie, potrzebujemy wkładu własnego i to jest, w wielu wypadkach, zapora. Absolutnie, twórcy, artyści, instytucje kultury nie są sobie w stanie pozwolić na to, żeby te środki wyłożyć, tymczasem, w ramach tej platformy, możemy znaleźć partnera, który takie środki właśnie wyłoży, więc, ja myślę, że ‘idzie dobre’, bardzo w to wierzę, polecam do sprawdzenia online, co się dzieje. Wydaje mi się, że zostanie członkiem tej platformy i obserwowanie wnikliwe, kto się tam będzie pojawiał, kto chce inwestować, jest dużą szansą dla nas wszystkich, którzy myślimy kreatywnie i staramy się te kreatywne, alternatywne źródła finansowania dla naszych działań znaleźć.
(…) Chciałabym jeszcze coś dodać. To wybrzmiało z każdej wypowiedzi, że – niezależnie, czy mówimy o pozyskiwaniu funduszy europejskich, czy mówimy o współpracy z firmami, czy o miastach, czy o aniołach biznesu, czy patronach, to jest zawsze budowanie relacji i zaufania, czyli – dostarczenie faktycznie tego, co obiecujemy i dostarczenie w czasie, w którym obiecujemy i w sposób, w jaki obiecujemy. To jest chyba takim „leitmotivem” ,i to też bardzo warto podkreślić w aplikowaniu o jakiekolwiek środki – że to jest jednak jakieś zobowiązanie, które my podejmujemy i, jeżeli je podejmujemy to warto je dostarczyć, bo to skraca proces – jeżeli raz zaaplikujemy, dowieziemy, rozliczymy, to, z całą pewnością, jeżeli ktoś będzie drugi raz decydował, to będziemy na jego „short liście” tak zwanej, bo jednak zbudowaliśmy tą relację. (…) Szczerość i zaufanie są podstawą na których to wszystko się opiera. W każdym z tych poziomów – nieważne, czy mówimy o komisji europejskiej, czy o patronie.
Olga Tuszewska (Menadżerka artystów z firmy Kayax):- Pandemia bardzo dużo zmieniła w naszej muzycznej branży. My odkryliśmy wtedy dofinansowanie inne niż sponsorskie i się tym mocno zainteresowaliśmy. Pieniądze państwowe rzeczywiście przyjaźniejszym okiem patrzą na finansowanie projektów kreatywnych. I też zmieniło się, że to nie są tylko pieniądze sponsorskie za umieszczenie loga na plakacie, ale jest to współpraca na zasadzie partnerstwa. Pocieszające jest to, że rynek coraz bardziej otwiera się na twórców niekoniecznie tych najbardziej znanych. To jest bardzo dobry trend, dobrze by było, żeby działał nie tylko w sektorze muzycznym.
Dr Wiktor Czeszejko-Sochacki (radca prawny, autor książki „Crowdfunding – finansowanie społecznościowe. Aspekty prawne”): – Polska ustawa o finansowaniu społecznościowym skupiona jest na dwóch rodzajach finansowania społecznościowego: inwestycyjnego-udziałowego (ma rosnące znaczenie w świecie sztuki) i dłużnego (pożyczki społecznościowe, ma nadal niewielkie znaczenie w świecie sztuki). Przy pierwszym rodzaju ktoś, kto tworzy projekt, zbiera pieniądze sprzedając udziały w swoim przedsięwzięciu. W listopadzie br. zmieniają się regulacje, KNF obejmie nadzór nad powyższym np. w postaci obowiązkowych zezwoleń dla platform crowdfundingowych i trzeba o tym pamiętać.
dr Michał Oleszczyk (konsultant scenariuszowy, wykładowca wydziału „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego): – Ja jestem przykładem osoby, która prowadzi podcast i obiektywnie nie ma dużo słuchaczy (nie ma mnie np. w pierwszej 200 podcastów na Spotify), ale są to na tyle zaangażowani słuchacze, że bardzo mocno mój podcast wspierają. Moc tej społeczności zgromadzonej wokół SpoilerMastera jest nie do przecenienia.
Roman Gutek („Gutek Film” i Nowe Horyzonty): – Firma „Gutek Film”, to spółka z o.o. i od początku jest przedsięwzięciem z natury komercyjnym, nastawionym na zarabianie pieniędzy, mimo, że zajmuje się dystrybucją kina (nazwijmy to tak) artystycznego. I trzeba oddzielić też festiwale, które organizuję. Dwie, czy trzy pierwsze edycje Festiwalu „Nowe Horyzonty” były organizowane przez „Gutek Film” – mogłem sobie na to pozwolić i to była bardzo świadoma decyzja i to był dobry pomysł. Natomiast później po dwóch, czy trzech latach z takich praktycznych względów, stworzyliśmy Stowarzyszenie „Nowe Horyzonty”, organizację „non profit” do organizacji i pozyskiwania funduszy bo, jednak (teraz jesteśmy gdzie indziej i podmioty są równe wobec prawa i mogą składać aplikacje) w kwestii aplikowania o publiczne pieniądze, zawsze inaczej się patrzy na spółkę z o.o. niż na stowarzyszenie, czy fundację. Wówczas (a to był początek lat dwutysięcznych) wręcz byliśmy zmuszeni do tego, żeby taką organizację „non profit” założyć. Natomiast, ja nie znam żadnego festiwalu, może poza tymi wielkimi, muzycznymi festiwalami, który przynosiłyby zysk. To znaczy, one mogą wypracować jakiś zysk, jeśli są organizowane przez organizacje „non profit” i ten zysk zgodnie ze statutem takich organizacji „non profit”, jeśli przeznaczamy na działalność statutową, wtedy nie płacimy podatku i to jest oczywiste i to jest podstawa. Natomiast musimy pozyskiwać pieniądze z bardzo różnych źródeł. „Gutek Film” to jest przedsięwzięcie komercyjne i pojawiali się inwestorzy i byli tacy inwestorzy, którzy decydowali się inwestować w poszczególne tytuły raczej – np. filmy Almodovara, no bo to jest twórca, którego film ogląda kilkaset tysięcy osób w Polsce i one przynoszą zysk, czy kilka innych filmów. („Pachnidło”, np.), które przynoszą zysk. Ale, to są projekty duże. Natomiast trudno mówić tu o tym, że Festiwal „Nowe Horyzonty”, który jest dużym festiwalem mającym 140-tysięczną publiczność, przyniesie – wypracuje – zysk. (…) Pieniądze od sponsorów, partnerów są bardzo ważne, ale bardzo ważne są też publiczne pieniądze, bo one są gwarantowane i później, za tymi pieniędzmi „idą” inne pieniądze – sponsorskie, różnych organizacji, fundacji, których jest też mnóstwo. Owszem, pojawiali się inwestorzy, którzy decydowali się inwestować w pojedyncze tytuły, ale to były naprawdę duże tytuły. Organizuję nowy festiwal, nowy projekt – „Amadeusz Live” i na początku inwestuję pieniądze prywatne. Żeby zrobić ten projekt, musiałem już pół roku temu podpisać kontrakt i zapłacić pierwszą ratę. Wszyscy wiemy, jak działa system dotacji – dopiero teraz będziemy składać wnioski – w listopadzie, grudniu, a odpowiedzi dostaniemy w lutym, marcu, kwietniu. Dlatego tak dużo festiwali odbywa się na jesieni, bo państwowe instytucje finansujące przedsięwzięcia, takie jak Ministerstwo Kultury, czy PISF działają w oparciu o budżet państwa, a ten budżet państwa musi być najpierw zatwierdzony, stąd muszą wiedzieć, jaką kwotę mają (mogą) przeznaczyć na dotacje. (…) Zachęcam do tego, żeby współpracować także z różnymi zagranicznymi ośrodkami finansowania kultury, instytutami, fundacjami, ambasadami, które też chętnie wspierają przedsięwzięcia kulturalne. (…) Trzeba wykonać dużo tzw. „researchu” i trzeba mieć osoby w organizacji, bo na to potrzeba czasu i jedna osoba, czy dwie, trzy nie dadzą rady tego robić, tym bardziej, że później należy to jeszcze rozliczyć. Organizacja, czy firma musi być przygotowana na to pozyskanie dotacji i później odpowiednie wydanie tych pieniędzy, bo te pieniądze trzeba wydawać zgodnie z zasadami dotacji. Przepisy bardzo regulują pozyskiwanie i wydawanie tych pieniędzy – to jest bardzo ważne, bo to buduje zaufanie i w kolejnym roku łatwiej jest dostać taką dotację.
Rafał Celej (Partner w kancelarii Kondracki Celej): – Fundusze venture capital jak i aniołów biznesu łączy to, że inwestują na bardzo wczesnym etapie. Natomiast, dzieli ich bardzo dużo. Różnice są fundamentalne i tak naprawdę nie dla każdego pieniądze venture capital są dostępne i będą dostępne. Przede wszystkim musimy sobie zdawać sprawę, że fundusze inwestują czyjeś powierzone pieniądze poprzez menadżerów inwestycyjnych, z bardzo konkretnym horyzontem inwestycyjnym, ale również z tym, żeby wyjść z inwestycji z zyskiem. Aniołowie biznesu natomiast inwestują swoje prywatne pieniądze, więc kwestia podejmowania decyzji, w co oni inwestują, jest fundamentalnie różna, dlatego, że fundusze zawsze oceniają ryzyko biznesowe, rynek na którym dane przedsięwzięcie operuje, natomiast aniołowie biznesu mogą podejść do inwestycji bardzo emocjonalnie, bardzo prywatnie, mogą być ekspertami z danego rynku, mogą znać właścicieli i założycieli, którzy tworzą dane przedsięwzięcie. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o finansowanie twórczości w Polsce, z tych dwóch różnych, ale podobnych źródeł prywatnego finansowania, to, prawdopodobnie, aniołowie biznesu są tymi osobami, od których będzie najłatwiej pozyskać te środki. … Ja nie znam funduszy (venture capital, przyp. red.) w Polsce, które by bezpośrednio deklarowały, że inwestują w twórców, artystów, w rozwiązania kreatywne. Większość funduszy jednak inwestuje w spółki technologiczne, ze względu na ich szybki wzrost. Są, oczywiście w Polsce (chyba jeden, czy dwa) fundusze impactowe, które inwestują agnostycznie, ale musi być pewien impact, więc myślę, że tutaj byłaby szansa, żeby pozyskać takiego inwestora. (…) Fundusze venture capital chcą mieć pewien nadzór, kontrolę nad przedsięwzięciami, w które inwestują, więc może to być bardzo trudne na wczesnym etapie. Jeżeli chodzi o aniołów biznesu, ich relacja z właścicielami tych przedsięwzięć jest personalna, więc formalnego nadzoru prawdopodobnie nie oczekują, pracują też bezpośrednio z właścicielami. Bardzo ważne na wczesnym etapie jest to, żeby ktoś wniósł też zupełnie inną wartość, niż tylko pieniądze. Fundusze vencture capital mają w swoim portfelu 20, 30, 40 spółek w które inwestują na bardzo wczesnych etapach i ich wiedza na temat danego, konkretnego biznesu może być bardzo ograniczona bo mogą po prostu inwestować bardzo oportunistycznie na różnych rynkach. Natomiast anioł biznesu zawsze, albo bardzo dobrze właściciela, albo bardzo dobrze zna rynek, w który inwestuje, w związku z tym może ona nam bardzo pomóc „otworzyć drzwi”, czy pomóc merytorycznie, być takim mentorem.
Cały panel dostępny jest tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=JE9ieY-60rs&t=2485s
VI. Opracowanie merytoryczne Forum Kreatywności – Panel NR 4
W panelu czwartym – „Systemy finansowego wsparcia rynków kreatywnych w innych państwach UE” wzięli udział: Małgorzata Kiełkiewicz (dyrektorka Creative Europe Desk Polska), Tamara Kamińska (dyrektorka Music Export Poland), Enio Chłapowski – Myjak (manager w EY-Parthenon), Jakub Marszałkowski (Indie Games Polska), Paweł Nowacki (ekspert Izby Wydawców Prasy ds.cyfrowych), Maryjka Szurowska (ekspertka PwC Polska)
Wersja skrócona panelu: W tym panelu, eksperci zastanawiali się, czy jest coś, czego zazdrościmy krajom europejskim. Okazuje się, że dobrym przykładem są Węgry, od których moglibyśmy się dużo nauczyć. Jest też wiele systemów, które umożliwiają. Kraje europejskie prześcigają nas w pozyskiwaniu środków europejskich (i pewnie też krajowych), więc wniosek z tego taki, że należy się o nie starać. Optymistyczne jest to, że jeśli chodzi o obszar Europy środkowo-wschodniej nie mamy konkurencji w absorpcji tych środków.
Moderatorka: Małgorzata Świtała (dziennikarka Polsat News i Radia Plus): – W tym panelu będziemy rozmawiać o możliwościach i dostępności programów europejskich. Czy są takie same dla wszystkich krajów? Jakie są różnice działania w programach polskich i w UE? Gdzie szukać informacji? Kto może aplikować? Czy indywidualni twórcy także mogą z nich korzystać? Czego zazdrościmy kolegom z Europy?
Wypowiedzi panelistów:
Małgorzata Kiełkiewicz (dyrektorka Creative Europe Desk Polska): – Program Kreatywna Europa to program Unii Europejskiej, jedyny program unijny oferujący finansowe wsparcie na projekty realizowane przez sektory: kultury, audiowizualnego i kreatywnych. Nadrzędnych założeniem jest współpraca, która jest widoczna nie tylko we wnioskach aplikacyjnych, ale przede wszystkim w realizowanych projektach. Program Kreatywna Europa jest programem dużym, jeżeli chodzi o obszary, które są dofinansowywane, ale jednocześnie jest tez małym programem, z bardzo niskim budżetem. W ramach edycji 2021-2027 program przeznaczył 2,4 mld euro na dofinansowanie realizacji projektów w obszarze kultury i sztuki. W Polsce jest to dość znany program, z czego się bardzo cieszymy.
Tamara Kamińska (dyrektorka Music Export Poland): – Może też od razu powiem, że ja faktycznie przeszłam przez różne projekty grantowe, włącznie z zamówieniem publicznym z Komisji Europejskiej, więc przyznaję, że czasem można się rozbić. Nie jest to prosta „zabawa”, ale, faktycznie będziemy tych pieniędzy rozdawać więcej i je, między innymi, z Brukseli przywiozłam. Już 6. listopada uruchamiamy nowy projekt, który będzie się nazywał LIVEMX (Aktualizacja: program jest uruchomiony, informacje dostępne są tutaj: https://livemx.eu/).
LIVEMX to program skierowany do trzech konkretnie obszarów: Music Export (wspieranie eksportu), Live Music Venues, czyli rozwijanie miejsc koncertowych i do trzeciego priorytetu, który się bardzo ładnie nazywa, Digital Circulation and Engagement, czyli w zasadzie wszelkie możliwe innowacje w tym obszarze. To ma być projekt z zasady bardzo uproszczony. Komisja Europejska zdecydowała się przeznaczyć na ten projekt aż 4 miliony Euro na kolejne 3 lata. Mamy łącznie ufundować 90 różnych projektów, przy czym, jest to zupełnie wyjątkowy program, dlatego, że to jest program, w którym, po pierwsze – nie potrzeba wkładu własnego, fundujemy 100 % projektów, które się będą odbywały, co jest absolutnym fenomenem. Druga różnica jest taka, że nie rozliczają się Państwo fakturami, mozolnymi tabelkami, tylko rozliczają się faktem, że zrealizowaliście projekt. To jest w zasadzie całość. Podstawowym celem projektu o którym mówię, jest to, że mamy ogromna nierównowagę w finansowaniu projektów z różnych obszarów Europy. Większość projektów finansowanych w ramach Kreatywnej Europy, to jest jednak ta, tzw. „Europa Zachodnia”, czyli to jest, Francja, Niemcy. Nie mamy ciągle projektów z tego obszaru i naszym podstawowym założeniem jest i tym, co zaproponowaliśmy Komisji i na co się zgodziła w tym wypadku jest, to, że, żeby zachęcić ludzi do aplikowania o te środki musimy absolutnie uprościć zasady. A docelowo samym pomysłem, który stoi za Kreatywną Europą to jest to, że chcemy wyrównywać szanse. Mówiąc najogólniej, do tej pory aplikacji z naszego obszaru było mniej, bo formalności przerażają i ja się wcale nie dziwię. Sam pomysł jest taki, żeby to wyrównać, bo różnice są ogromne, szczególnie dla rynku muzycznego, to z jakim zrozumieniem ta branża spotyka się w takich krajach, jak chociażby Estonia, która jest stosunkowo przecież niewielkim krajem, a jednak z ogromnym pomysłem na to, jak inwestować w swoją muzykę, Francja, czy Finlandia, jesteśmy naprawdę bardzo, bardzo daleko w porównaniu. Oni mają ogromne fundusze pochodzące ze środka, tam jest ogromne ministerialne finansowanie tej branży, czego brakuje w tej części Europy. W związku z tym, ważne jest wyrównywanie tych szans i sprawienie, żebyśmy wszyscy mieli o czym rozmawiać i byli na tym samym poziomie. Zachęcam do aplikowania – im więcej będzie aplikacji, im większe będzie zainteresowanie tym programem, tym większe będzie zrozumienie, że to jest istotne.
Maryjka Szurowska (ekspertka PwC Polska): – Jeśli porównamy dotacje publiczne dostępne w Polsce dla producentów filmów to w porównaniu z innymi krajami wypadamy dobrze. Problem zaczyna się wtedy, kiedy wystąpi potrzeba finansowania pomostowego. Chodzi tutaj o finansowanie np. dotacji czy zachęt Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, które przychodzą po skończonej produkcji, a aby ukończyć produkcję producenci potrzebują te pieniądze wydać. W przypadku filmu najczęściej jest tak, że wpływy nie pokrywają się czasowo z wydatkami i to nie jest jedynie polska specyfika, tylko tak jest w całej Europie. Europa Zachodnia poradziła sobie z tym bardzo dobrze przy współpracy rynku finansowego, ale Węgry – rynek, z którym z uwagi na geografię i historię możemy się bardziej identyfikować – też są takim przykładem: mają bardzo dobry system finansowania pomostowego, co m.in. przyciąga produkcje zagraniczne do ich kraju.
Enio Chłapowski – Myjak (manager w EY-Parthenon): – Publiczne i unijne instrumenty finansowania kultury w Polsce powinny uwzględniać różnorodność potrzeb w zakresie finansowania w sektorze CCI, w którym nawet do 80% zatrudnienia stanowią freelancerzy, mikro, małe i średnie firmy. W efekcie, mogą wykluczać podmioty, które są na wczesnym etapie działalności, nie spełniają określonych wskaźników (np. dot. odpowiedniego track record lub określonej formy prawnej). We Francji z kolei istotny instrument finansowania stanowi kapitału wysokiego ryzyka, który podejmuje finansowanie wczesnych etapów łańcucha wartości, często związanych z fazą tworzenia. Jest to przykładowo Bank Inwestycyjny BPI France który inwestuje udziałowo w takie przedsięwzięcia – od 0.4 miliona do 10 mln Euro i te inwestycje pomagają wystartować z pomysłem i później otrzymać dofinansowanie ze środków unijnych, bądź publicznych.
Rozważenie podjęcia ryzyka finansowania wczesnych etapów tworzenia, wykorzystywanie finansowania publicznego do zwiększenia zaangażowania prywatnego, a przede wszystkim uznanie kultury za inwestycję, a nie koszt, w uznaniu licznych korzyści gospodarczych i społecznych, jakie przynoszą sektory kultury i kreatywne, mogą pomóc w rozwoju rodzimego rynku CCI.
Zwiększenie finansowania rynku CCI będzie miało pozytywny wpływ na całą gospodarkę, co pokazują doświadczenia krajów takich jak Estonia, gdzie wartość dodana wygenerowana przez CCI stanowi ponad 2% PKB. Poza tym na rynku potrzebna jest konsolidacja – komercyjna lub organizacyjna, która udrożni finansowanie prywatne dla całej branży. Chociaż coraz bardziej docenia się gospodarcze i społeczne znaczenie sektora kultury i sektora kreatywnego, brak porównywalnych w skali międzynarodowej statystyk oznacza, że jest ono w dużej mierze niedoceniane w debacie politycznej.
Jakub Marszałkowski (Indie Games Polska): – Porównywaliśmy kiedyś budżety gier i budżety filmów i opowiadaliśmy, że grę da się zrobić za budżet, który ludzie z filmówki kwitowali, za to się nie da zrobić zupełnie nic. Troszeczkę się zmieniło. Budżety gier obecnie są wyższe. Za te kilkaset tysięcy, za ten milion, trudno już zrobić grę, która będzie w stanie podbić rynki. Trzeba też pamiętać, że nasi rodzimi producenci muszą eksportować swoją produkcję – to jest być może ten najbardziej eksportowy sektor, jaki w Polsce mamy. I to pewnie nie tylko w sektorach kultury, ale w ogóle, we wszystkich sektorach, które w Polsce produkują. 97 procent produkcji branży gier to jest eksport i tylko w ten sposób da się to zrealizować. To znaczy, że konkurujemy z całym światem i ze wszystkimi innymi producentami z tego całego świata, którzy mają zdecydowanie lepsze od nas programy wsparcia. Ta rzecz, którą należałoby wskazać, jako najbardziej brakującą w Polsce, to są te rozwiązania, programy, instrumenty wsparcia, bazujące na teście kulturowym i myślę, że nie tylko sektor gier za pojawienie się takich rozwiązań by podziękował. Te proces gdzieś tam kiedyś się w tej dyskusji toczył, ale potem to umarło – albo zostało zabite, a chyba szkoda. Są kraje, gdzie to uruchomiono, i działa sobie to – z dobrym skutkiem. Chyba pierwsza była Wielka Brytania, potem Francja. Jeżeli dobrze się orientuję, to te nowe rozwiązania, które wprowadzili Niemcy, są na bazie testu kulturowego.
Paweł Nowacki (ekspert Izby Wydawców Prasy ds. cyfrowych): – Reprezentuję Wydawców Prasy, która zrzesza różnych wydawców, również lokalnych. I jeśli chodzi o wsparcie (rozróżnijmy oczywiście media publiczne, od pozostałych, czyli komercyjnych) – w Polsce takiego wsparcia nie ma. Mamy raczej, jako branża, kłody rzucane pod nogi. Wydawcy są bardzo trudnej sytuacji, bo dziś media to są przede wszystkim media cyfrowe. Jeśli chodzi o tak zwaną „prasę” – w rozumieniu rejestrowanych tytułów, to tutaj mamy bardzo różne poziomy – czyli prasę lokalną, regionalną, również krajowe media typu ogólnopolskie portale, czy wydawcy prasy codziennej, ogólnopolskiej, typu Gazeta Wyborcza, czy Rzeczpospolita. Jest bardzo różnie, ale ze strony ustawodawcy, raczej nie ma pomocy, są przeszkody. Wydawcy chętnie przyjmą każdą kwotę dofinansowania w ciemno. Ostatnio pojawiło się trochę więcej funduszy, również są to fundusze unijne, dystrybuowane przez różne organizacje międzynarodowe . Ale skala jest niewspółmiernie mniejsza od sum, które tu padły. To nie są miliony, to jest kilkadziesiąt tysięcy euro dla jednego medium. Wszystko to, o czym mówimy, to jest także wspieranie demokracji, bo media są jednym z filarów demokracji, jeżeli władza może to zrobić, to powinna to robić. (…) Dystrybucja treści, dystrybucja informacji powinna być wspierana.
Cały panel dostępny jest tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=yDde4jaokh0&t=1950s
VII. Opracowanie merytoryczne Forum Kreatywności – Panel NR 5
W panelu piątym – „Ulgi podatkowe i mecenat kultury” wzięli udział: Maciej Kubiak (Partner zarządzający w kancelarii SKP Ślusarek, Kubiak &; Pieczyk), Maria Deskur (prezeska Fundacji Powszechnego Czytania), Kamila Bondar (prezeska Zarządu Fundacji Sztuki Polskiej ING, Fundacja Sztuki Polskiej), Artur Paprocki (CEO Veles Production), Łukasz Poniński (Warner Bros Discovery)
Skrócona wersja panelu: Ulgi podatkowe dla innych branż kultury, nie tylko audiowizualnej, można by było wprowadzić poza „gamingiem”. Wiele było mowy o tym, że oprócz doraźnych interwencji ważne są działania długofalowe, czego wyrazem byłoby zadbanie o poziom edukacji artystycznej w edukacji, bo jej obecnie niski poziom kształtuje rynek przyszłych twórców, konsumentów i odbiorców sektora kultury.
Sztuka powinna być przez edukację traktowana poważnie: tak jak niedopuszczalny jest brak nauczyciela matematyki, tak niedopuszczalny powinien być brak nauczyciela „sztuki” (nie „plastyki” , której sama nazwa już obniża status przedmiotu). Poruszony został temat rozszerzenia instrumentów, które są związane ze sponsoringiem, padła propozycja, by w procesie przeformułowania funkcjonowania mediów publicznych, rozważyć otworzenie publicznego finansowania mediów prywatnych, które mecenat i misyjność swoich programów stosują. Poruszony został temat wydawców prasy, podkreślono, że jest to branża mocno niedofinansowana, ale wciąż wartość, o którą powinniśmy dbać. Wspomniany został także temat stawki 0% VAT-u na książki i czasopisma. Paneliści przytoczyli też ciekawy przykład „crossmecenatu”, czyli o logotypach zespołu Rolling Stonese na koszulkach klubu piłkarskiego FC Barcelona. Na koniec padła teza, że mecenat kultury to nie tylko koszt, ale może być też lukratywnym biznesem.
Moderator: dr Stanisław Trzciński (kulturoznawca i ekonomista, menedżer kultury, prezes STX Music Solutions): – Podczas Forum Kreatywności zostało powiedziane właściwie wszystko o tym, dlaczego są potrzebne pieniądze na kulturę i jaka jest siła sektorów kreatywnych dla gospodarki każdego z państw. To, co jest bardzo ważne to funkcja komunikacji społecznej poprzez politykę kulturalną i to wybrzmiało podczas wielu paneli. Czeka nas szereg zmian i unowocześnienie ulg podatkowych i mecenatu kultury w sektorze prywatnym. Istotne jest także to, że rozmawiamy w dobie zmian, bo jesteśmy po wyborach. Bez względu, kto zostanie ministrem, zmiany są potrzebne. Także w obszarze zarządzania funduszami wspierającymi powstawanie misyjnych programów i audycji w mediach prywatnych.
Maciej Kubiak (Partner zarządzający w kancelarii SKP Ślusarek, Kubiak, Pieczyk): – O tym jak istotne mogą być zagadnienia związane z kulturą świadczył m.in. lobbing jaki miał miejsce przy okazji procedowania dyrektywy prawnoautorskiej na jednolitym rynku cyfrowym – z jednej strony populistyczne hasła o podatku od linków czy cenzurze Internetu, z drugiej listy do europarlamentarzystów pisane przez Sir Paula McCartneya. Polska jest w gronie 6 państw pozwanych za niewdrożenie – od ponad 2 lat – tej dyrektywy. Dyrektywy, która wprowadza m.in. dodatkowe prawo pokrewne dla wydawców, zapewniając więcej środków (a tym samym niezależności) polskiej prasie oraz możliwość otrzymywania tantiem z VOD. Ulgi związane z kulturą są obecnie w Polsce bardzo fragmentaryczne. Mamy ulgę sponsoringową – bardzo ciekawe narzędzie, ale dostępne wyłącznie przy wsparciu instytucji kultury wpisanych do rejestru oraz działalności kulturalnej realizowanej przez uczelnie artystyczne i publiczne szkoły artystyczne. Dostępne jest również odliczanie (zarówno w CIT jak i PIT) od podstawy opodatkowania darowizn m.in. na kulturę przekazywanych na rzecz organizacji pozarządowych. Jest to mocno ograniczony podmiotowo zakres. Wprawdzie jak słusznie zwrócili uwagę moi współpaneliści – mecenat to zupełnie co innego niż inwestycja w kulturę, to warto jednak zwrócić uwagę, że w przypadku inwestycji w kulturę (inaczej niż choćby przy inwestycji w nieruchomości) bardzo często niezwykle istotna jest wspólnota wartości – osoby inwestującej i tej która otrzymuje finansowanie. Niezmiernie rzadko jest to decyzja wyłącznie ekonomiczna.
Maria Deskur (prezeska Fundacji Powszechnego Czytania): – Wiele jest przykładów pokazujących, że inwestowanie w kulturę jest opłacalne i ma bardzo duży sens. Ważne jest żeby stawiać sobie cele – krótkofalowe, średnie i długofalowe. Ulgi to interwencja krótkofalowa, poważne zmiany legislacyjne to działanie trochę dalsze ale super ważna jest także perspektywa długofalowa – czyli edukacja – bo to jest zaadresowanie, przynajmniej częściowo, źródła problemu. Gdyby szkoła zaczęła edukację artystyczną traktować z taką powagą i ambicją jak traktuje matematykę, zaczęlibyśmy kształcić społeczeństwo nie tylko sztukę rozumiejące i jej potrzebujące, ale także gotowe na nią łożyć.
Kamila Bondar (prezeska Zarządu Fundacji Sztuki Polskiej ING, Fundacja Sztuki Polskiej): – Wymiennie używamy pojęć sponsoringu i mecenatu, a tymczasem sponsoring i mecenat to są dwie zupełnie różne sprawy. Sponsoring to jest handlowa wymiana usług. Sponsor ma bardzo konkretne oczekiwania dotyczące np. zasięgu promocji czy liczby odbiorców wydarzenia. Mecenat jest w założeniu bezinteresowny i może wspierać twórców niszowych, ale mających istotny wkład w tworzenie kultury. Mecenas ma oczywiście korzyści wizerunkowe, często znaczące, ale niemierzalne i wymagające konsekwentnej strategii. Twórcom kultury potrzeba mecenasów i ulg podatkowych nie tylko na sponsoring, ale również (a może przede wszystkim) na mecenat.
Artur Paprocki (CEO Veles Productions): – W trakcie naszych przygotowań do spotkania dokonaliśmy szczegółowej analizy potencjału inwestycyjnego w kontekście stworzenia w Polsce zaawansowanego studia filmowego o charakterze miasteczka filmowego. Jako główny problem, który utrudnia przyciąganie międzynarodowych, wysokobudżetowych produkcji filmowych do naszego kraju, zidentyfikowaliśmy brak konkurencyjnych ulg podatkowych, które są powodem odpływu tego typu produkcji z rynku filmowego w Polsce.
Przykładem może być produkcja filmu „Diuna”, który został zrealizowany na Węgrzech z budżetem wynoszącym 169 milionów dolarów – Zachęta w postaci 20% tzw. „Cash Rabates” które obowiązują w PISF przekroczyłaby całkowity budżet zachęt Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej przeznaczony na wiele różnych projektów w jednym roku.
Aby stworzyć sprzyjające warunki dla importu takich inwestycji, warto zwrócić uwagę na doświadczenia Wielkiej Brytanii i Węgier, które z powodzeniem implementują systemy ulg podatkowych, przyciągając tym samym międzynarodowe produkcje filmowe i znacząco zasilając budżety tych krajów. Ulgi podatkowe nie są ograniczone budżetem PISF i skalują się wraz ze skalą budżetu produkcji. To właśnie ulgi podatkowe „Tax Rebates” zwane „Tax Reliefs” spowodowały zwiększenie zatrudnienia, przychodów z podatków dla kraju, a co za tym idzie infrastruktury w krajach jak Kanada, Wielka Brytania czy Węgry.
O konkretach finansowych wynikających z takich działań świadczy raport Brytyjskiego Instytutu Filmowego z 2019 roku, który gorąco polecam jako lekturę, obrazującą potencjalne korzyści ekonomiczne dla gospodarki kraju.
Łukasz Poniński (Warner Bros Discovery): – Zapytany o zmiany w obszarze kultury pozwoliłbym sobie rekomendować nowemu rządowi, który się tworzy: transparentność, uproszczenie, uczciwość. Jeśli chodzi o temat mecenatu, to taki prawdziwy mecenat sensu stricte, zgodnie z definicją istnieje, ale osoby, które ten mecenat uprawiają, wcale nie chcą, żeby o nich wiedziano, bo mecenat w swoim założeniu nie przynosi żadnych korzyści (poza rozwojem kulturowym), osobie sponsorującej i mecenasującej. Jeśli chodzi o mecenat w sektorze prywatnym – gros budżetu PISF-u to finansowanie z przemysłu mediowego, ponieważ jest ustawa, która zobowiązuje spółki mediowe do wpłacania odpowiedniego procentu swoich przychodów na rzecz PISF-u. (…) Z kolei systemy zachętowe, takie jak tax credit dadzą możliwość nie tylko podniesienia polskiego PKB, ale również rozbudowania potencjału mecenatu.
Cały panel dostępny jest tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=tr7TjBm46e4&t=27s
VIII. Opracowanie merytoryczne Forum Kreatywności – Podsumowanie Anny Ceynowej i Prezesa Jerzego Kornowicza
Prowadząca Forum Kreatywności i panel NR 1 Anna Ceynowa (Rada Polskiego Rynku Muzycznego) podsumowała pierwsze Forum Kreatywności SKP odnosząc się do głównych tez
i wątków poruszonych podczas poszczególnych paneli.
– niewystarczający poziom wsparcia publicznego na rzecz kultury wobec realnych potrzeb sektora, wskazując tym samym na konieczność przemodelowania systemu finansowania kultury;
– propozycję modelu finansowania kultury przez społeczeństwo w ramach odpisów podatkowych na wzór istniejących ulg na OPP, jako jedno z rozwiązań. Np. 1% na kulturę;
– potrzebę odpolitycznienia procesów decyzyjnych dot. przyznawania dotacji na projekty kulturalne;
– zwiększenie nacisku na rolę kultury jako narzędzia zmian społecznych, rozwoju edukacji, pobudzania innowacyjności, etc. w dystrybucji środków krajowych i europejskich spoza tzw. puli przeznaczonej na kulturę;
– potrzebę uproszenia komunikacji pomiędzy potencjalnymi beneficjentami a instytucjami zarządzającymi programami dotacyjnymi;
– rolę twórców w realizacji projektów kulturalnych;
– dostępność środków w ramach tzw. Instrumentu Gwarancyjnego, udzielającego finansowania inwestycji w sektorze kultury na preferencyjnych warunkach;
– wciąż dość spory problem pośród banków z właściwą wyceną wartości intelektualnej;
– ponadto paneliści wyrazili życzenie, aby za pięć lat był przynajmniej jeden fundusz inwestycyjny dedykowany branży kultury, rozumie ją i wie, jak rzetelnie oceniać potencjał inwestycyjny start-upów, czy projektów kultury, a także aby były przynajmniej dwa banki, które tę wiedzę mają, potrafią ocenić szanse danego projektu kulturalnego i w rzetelny i przychylny sposób spojrzą na potencjał projektu z branż kreatywnych;
– nowej platformy finansowanej przez KE, kojarzącej inwestorów z sektorem kultury, wokół której będą
dystrybuowane także granty;
– crowdfundingu jako modelu, którego moc wsparcia jest uzależniona od specyfiki artysty czy projektu kulturalnego, np. niszowy podcast gromadzący niewielu, ale wiernych i zaangażowanych fanów, tzw. „superfanów”, może pozyskać całkowite finansowanie niezbędne do jego prowadzenia, z kolei w przypadku sektora muzyki, artysta chcący pozyskać finasowanie społecznościowe musi być wiarygodny, a więc niszowy, jednak ze zbudowaną już liczną grupą fanów wokół niego;
– coraz większej otwartości sponsorów na wspieranie artystów spoza topu mainstreamu;
– nowych naborach z programu Kreatywna Europa;
– stosunkowo małą skuteczność polskich wnioskodawców w programie Kreatywna Europa na tle Europy
Zachodniej, ale wysoką na tle regionu CEE;
– brak wystarczającego finansowania pomostowego, np. dla branży filmowej, gdzie najczęściej występują problemy z przepływem gotówki (wysoki poziom inwestycji na wczesnym etapie produkcji);
– 97% finansowania gier wideo w Polsce pochodzi z eksportu, co oznacza, że budżety produkcji gier wideo są spore i jednocześnie ryzyko inwestycji zwiększa fakt, że rodzimy producenci muszą konkurować z całym światem, tym bardziej, że systemy wsparcia na największych rynkach są nieporównywalnie większe (np. ulgi podatkowe w UK czy Niemczech, które były także projektowane w Polsce, ale ostatecznie nie zostały wprowadzone);
– Węgry jako przykład kraju w regionie CEE, który ma doskonały system wsparcia sektora audiowizualnego i przyciągania zagranicznych produkcji, często hollywoodzkich – oparty o dotacje, ulgi cash rebate, rozbudowaną infrastrukturę, zaplecze kadrowe, etc.
– kwestię ulg podatkowych na sponsoring kultury;
– rozróżniono sponsoring od mecenatu kultury, podkreślając, że „mecenat może być lukratywnym
biznesem”;
– potrzebę zastąpienia modelu cash rebate na tax credit lub tax break w branży audiowizualnej;
– podniesienia jakości edukacji kulturalnej i artystycznej w szkołach powszechnych;
– odbudowy mediów publicznych oraz wprowadzenia publicznego finansowania dla misyjnych programów emitowanych przez media prywatne;
– związki między sportem a kulturą i wciąż niewykorzystany potencjał wynikający ze współpracy tych dwóch sektorów (przykład promocji muzyki m.in. Rolling Stones czy Sary James przez Spotify na stadionie w Barcelonie);
Anna Ceynowa podziękowała za udział uczestnikom Forum zgromadzonym na sali oraz śledzącym wydarzenie online, podkreślając w imieniu organizatorów i swoim, że było to pierwsze, ale nie ostatnie Forum Kreatywności, jakie zorganizowało SKP.
Prezes Stowarzyszenia Kreatywna Polska Jerzy Kornowicz również podziękował wszystkim za spotkanie, bo „coś ważnego się właśnie wydarzyło” i wyraził nadzieję, że spotkamy się wkrótce przy następnym, równie kreatywnym Forum.
IX. Korzyści wynikające z pierwszego Forum Kreatywności: Finansowanie sektorów kultury i kreatywnych. Szanse i zagrożenia.
= z punktów widzenia twórców – propagowanie godnego życia z „kultury”
= z punktu widzenia ekonomicznego – SKK mają ponadprzeciętny potencjał rozwoju ekonomicznego. Jako jeden z niewielu sektorów gospodarki cechuje się stałym wzrostem, co przekłada się na udział w PKB;
= zebranie w całość (praktycznie) wszystkich możliwości
= uporządkowanie i usystematyzowanie zagadnienia
= podziękowania od osób zajmujących się na co dzień kulturą za pozyskanie uporządkowanej wiedzy dzięki Forum i Stowarzyszeniu
= podziękowania od osób starających się o dofinansowanie na swoje działania za pozyskanie wiedzy o możliwościach uzyskania pieniędzy dzięki Forum i Stowarzyszeniu
= szeroko zakrojona promocja (Newsletter SKP, informacje prasowe) uwzględniająca nie tylko media, ale także grupy związane z sektorami kultury, takie jak Domy Kultury i uczelnie artystyczne
żródło: SKP, Forum Kreatywności